Tuż przed chwilą zakończył się finałowy mecz 10. Edycji Pucharu 3v3 rozgrywany między Ball Blasters 2, a Necromancers.

Chyba śmiało można stwierdzić, że obie drużyny znalazły się w tym finale dość sensacyjnie. BB2 pokonało na swojej drodze najpierw broniące tytułu BB, a potem wcale nie będąc faworytami, pokonali w półfinale AnonymouS. Nekromanci za to, w ćwierćfinale rozgromili DE 21:7, a w półfinale sprawili istną sensację, pokonując po świetnym meczu, ligowych mistrzów czyli SK. Mecz zapowiadał się więc naprawdę bardzo ciekawie, a obie drużyny stanęły przed szansą na zdobycie pierwszego trofeum w swojej historii.

Mecz zaczął się z obu stron dosyć nerwowo (statystyki meczu znajdziecie tutaj), w finale mieliśmy kilku debiutantów, takich jak chociażby Xade, czy Hoody, ale też paru starych Head Goal’owych wyjadaczy, którzy z niejednego finału wychodzili zwycięsko, takich jak Lipple, czy Procop. Dość nonszalancko mecz zaczęły defensywy obu drużyn, co skwapliwie wykorzystywali z kolei Xade i Dagger. Po paru minutach mecz nieco się uspokoił i bramek zaczęło padać mniej, a pierwsza połowa zakończyła się zwycięstwiem BB2 8:5. Przy takim wyniku wydawało się, że dla NE nic straconego i będą w stanie ruszyć w pogoń za drużyną, która od nowego sezonu prawdopodobnie będzie już używała tagu WM. Nic bardziej mylnego, w drugiej połowie zawiódł ten, który w lidze nie zawiódł ani razu. Zawiódł ten, dzięki któremu w ogóle NE znalazło się w tym finale. Mowa oczywiście o kapitanie NE, Lipple’u. Dobrze dziś dysponowany Xade momentami robił go, jakby bramkarz NE miał nick Player69, a nie Lipple. Co prawda, zadania nie ułatwiali mu Hoody i Dagger, gdyż w ofensywie nie padało zbyt dużo bramek, ale gdy już na początku połowy traci się szybkie 5 goli, to jestem w stanie uwierzyć, że mogło im trochę zacząć brakować motywacji. Trudno mi powiedzieć, co się stało, że tak klasowy zawodnik, jakim jest z pewnością Lipple, tak zawalił to spotkanie. Może to po prostu gorszy dzień, a może to presja wynikająca z możliwości zdobycia pierwszego trofeum w historii NE spętała mu nogi.

Dużo czasu poświęciłem drużynie NE, ale to przecież BB2 są dzisiejszymi zwycięzcami i to im należałoby zwrócić większą część uwagi. Z pewnością wielkie gratulacje dla Procopa, Cinka i Xade, którzy mimo nieobecności Jamrocka dali radę wygrać to spotkanie. Szczególny szacunek należy się w mojej opinii Cinkowi, który może i nie zagrał perfekcyjnego spotkania, to wrócił do gry po długiej przerwie, właśnie na ten finał i godnie zastąpił podstawowego def’a BB2, czyli Jamrocka. Ball Blasters 2 wygrali swój finał aż 20:7, złośliwi powiedzą, że trofeum to zostało w druzynie “vigger’ów”, ale jak wcześniej pisałem, wydaje mi się że BB2 już dużo dalej do BB, niż jeszcze kilka tygodni temu. Warto też zwrócić uwagę, że BB2 w żadnym ze swoich spotkań w tej edycji Pucharu nie było faworytem i tego trofeum wcale nie wygrali przypadkowo, pokazuje to jaki Head Goal jest momentami piękny i nieprzewidywalny. Przed drużyną Xade’a pozostała jeszcze szansa do wygrania Superpucharu, w którym zmierzą się ze zwycięzcami ligi, czyli SK. Tam będzie mógł już wystąpić przetransferowany w trakcie ligi Crow, a wiemy jak dużo ten zawodnik dawał drużynie BB2 w lidze i jak duże problemy sprawiał wówczas napastnikowi SK, czyli Requiem’owi. Póki co nie wiem, kiedy ten mecz się odbędzie, ale termin na jego rozegranie wyznaczono do czwartku włącznie.

Na koniec ciekawostka – dzisiejszy finał to najwyższe zwycięstwo w historii Finałów Pucharu 3v3, wcześniejszy rekord to MZ 14:2 SK w 3. Edycji.

DROGA BB2 DO ZWYCIĘSTWA:

ĆWIERĆFINAŁ: BB2 15:11 BB
PÓŁFINAŁ: BB2 9:7 AS
FINAŁ: BB2 20:7
NE

  • Wynik 1. Połowy: BB2 8:5 NE
  • Wynik 2. Połowy: BB2 12:2 NE
  • Wynik Meczu: BB2 20:7 NE
  • Skład BB2: Procop, Cinek, Xade (C)
  • Skład NE: Lipple (C), Dowski, Hoody, Dagger
  • Król strzelców: Xade (42 gole)
  • Król asystentów: Ortega (13 asyst)
  • MVP: Xade

By Ortega

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *