Za nami już parę dobrych tygodni igrzysk, powoli zbliżają się do końca. W trakcie ich trwania warto podsumować to, od czego wszystko się zaczęło, czyli Mecz Gwiazd. Ta edycja była wyjątkowa, nie była typowo wyodrębnionym eventem, a formą otwarcia dłuższego projektu. Zmieniona została też częstotliwość organizacji tego meczu, nie odbywa się już co pół roku, a co około rok. Kolejną diametralną zmianą był nowy system selekcji zawodników. Dobór nie odbywał się już po przez wybiórczość ścisłego topu. Na uczestnictwo w meczu szansę miał tym razem praktycznie każdy, wystarczyło dobrze się pokazać na przestrzeni całego minionego sezonu v3. Uważam, że zmiana ta była chyba najlepszą, jaką wprowadziłem na przestrzeni wszystkich organizowanych przeze mnie edycji. Bardzo możliwe, że system ten pojawi się i w następnej edycji, ale kto wie. Było przy tym dużo szczęścia, w końcu nie było ściśle określonych miejsc na każdą pozycję. Mogło być to bardzo niezbalansowane. Koniec, końców w miarę się to rozłożyło, a tak wyglądały składy:

Zespół Viggera:
Bramkarze: Yourmoon (Akai), Adiss (Anonymous),
Pomocnicy: Hetman (Ball Blasters), Topuro (Królowie Niczego)
Napastnicy: Vigger (c)(Ball Blasters), Gustek (Outlaws), Skyra (Outlaws)

Zespół Ortegi:
Bramkarze: Crow (Ball Blasters), Lipple (Necromaners), Zlutej trouba (Bnei_club)
Pomocnicy: Ortega (Anonymous), Krampus (Akai)
Napastnicy: Dagger (Necromaners), Szajbus (Anonymous 2)

Koszyki za pomocą których losowałem powyższe składy były początkowo trochę skomplikowane, w skutek czego wkradł mi się błąd po losowaniu. Efektem tego było ponowne losowanie składów, dzień po pierwszym losowaniu.
Na szczęście drużyny diametralnie się nie zmieniły, podstawowe filary zostały zachowane.

Za sprawą nowego systemu dobru, szansę na grę mieli nawet ci z drużyn zamykających tabelę. Mieliśmy dzięki temu sporo dość nieoczekiwanych debiutów, a oto ich lista:
Krampus (Akai)
Skyra (Outlaws)
Szajbus (Anonymous 2)
Topuro (Królowie Niczego)
Zlutej Trouba (Bnei_Club)

Jak widać aż piątka nowych twarzy, chociaż większość już ze sporym bagażem doświadczeń. Nowy system był szansą promocji ich umiejętności.

KRÓTKA RELACJA Z MECZU:
Chyba pierwszy raz mogę powiedzieć, że wszystko odbyło się w miarę planowo. Co prawda pierwsza wersja godziny rozpoczęcia to 21:00, ale została ona zmieniona godzinę przed meczem na 21:30. Brak hostów w grze to co raz większa udręka, nawet na Mecz Gwiazd ciężko jakiś znaleźć, szczególnie że sporo “optymalnych hostów” sama występuje w meczu. Warto też wspomnieć o tegorocznych koszulkach, za ich tworzenie zabrał się ktoś z większym pojęciem o Gimpie odemnie. Mianowicie Yourmoon  stworzył trykoty w których graliśmy, trzeba przyznać że były one na prawdę ładne. Streamingiem zajął się Velixo, tu również doświadczyliśmy przyłożenia się do powierzonej mu pracy. Komentarzem zajęli się znani i lubiani Posej i Lama. Przed krótkim opisaniem przebiegu wspomnę jeszcze, że mecz został skrócony o 2 minuty. Z 2×17 na 2×16, to chyba jedyna błędna decyzja, którą podjąłem. Później uznałem, że te 2 minuty więcej były by jeszcze okej, przy tej liczbie graczy.
PRZEBIEG PIERWSZEJ POŁOWY:
Spektakl zaczął się od wystawienia mocnych ekip przez obu kapitanów, zresztą ciężko by wystawić tu słabą trójkę. W ekipie Viggera mogliśmy zobaczyć starą trójkę Ball Blasters z Adissem w bramce, Hetmanem w pomocy i Viggerem w ataku. Ze strony Ortegi zaczęła mieszanka Necromaners z Akatsuki, z NE Dagger i Lipple, z Akai Krampus. Strzelanie w tej edycji zaczął Vigger, wykorzystując nieporozumienie obrony przeciwników. Początkowo występowała straszna nerwowość w defensywie drużyny Ortegi, efektem tego była mała ilość wybić piłki pod bramkę rywala. Vigger stosunkowo łatwo neutralizował wybicia, chociaż w pierwszych czterech minutach parę piłek doszło pod bramkę Adissa. Dagger na szpicy robił dość sporo zamieszania, podobnie jak Vigger, jednak to ten drugi był na tą chwilę skuteczniejszy kończąc trzy akcje, Dagger jedną. Nastąpiła krótka przerwa techniczna ze strony tO (team Ortegi), jednak kapitan nie zdecydował się jeszcze na żadną zmianę. Po zmianie Daggerowi udało się złapać kontakt z wynikiem, za sprawą złego wybicia Adissa. Bramkarz tV (team Viggera) miał tradycyjne już dla siebie problemy techniczne, z tej konieczności zszedł z boiska. Dodatkową zmianą było wejście Gustka za kapiatana tV, ten odwdzięczył się szybko podwyższając prowadzenie. Zamieszanie w defensywie występowało też czasami u tV, efektem tego był gol samobójczy Hetmana. Ponownie podopieczni Viggera prowadzili jedynie jedną bramką. Gustek po pierwszej bramce zawiesił się na trochę, natomiast strzelbę odblokował Dagger. Dwoma szybkimi golami odmienił losy meczu, teraz to team Viggera gonił wynik. Obrona Ortegasów za bardzo tym faktem się rozluźniła, szybko ponownie musieli zacząć gonić wynik. Występowało sporo nieporozumień w grze Lippla z Krampusem, efektem tego bardzo proste straty. Koło 9 minuty wynik był już alarmujący dla kapitana tO(team Ortegi), pojawił się nowy duet obronny Crow i Ortega. Zmiana dała jakiś pozytywne efekt, Dagger szybko zmniejszył o jedną bramkę przewagę tV. Kolejne minuty to już jednak bicie głową w mur, w moim wykonaniu. Efektem tego był powrót 3-bramkowej przewagi Viggerów i wejście Szajbusa. Zmiana dała pozytywny impuls padły dwa gole dla tO, Szabjus raz pokonał Yourmoona, ale nie zmniejszyło to w efekcie końcowym przewagi tV, a połowa zakończyła się wynikiem 11:8 dla drużyny Viggera.
PRZEBIEG DRUGIEJ POŁOWY:
Druga połowa zaczęła się od szybkiego otwarcia wyniku przez zespół Viggera. Warto zaznaczyć zmiany w składach, wrócił Adiss, w pomocy grał Topuro, w ataku Skyra. U Ortegi wrócił do składu Dagger, w bramce pojawił się Zlutej Trouba, w pomocy został sam kapitan. Na papierze była to dobra okazja do odrabiania wyniku przez zespół Ortegi. Tak się jednak nie działo, w drugiej minucie Skyra miał już na koncie dwie bramki.  Ze strony vT zostało teraz tylko parkować busa, tak też zrobili. Długi czas Dagger nie mógł się przez ten mur przebić, finalnie udało się i worek z bramkami dla tO również został otwarty. Po zmianie internetu, o wiele lepiej wyglądał Adiss, zanotował wiele interwencji na wysokim poziomie. W efekcie tego wynik zespołu Viggera nadal był bezpieczny. Koło 6 minuty na tablicy wyników ponownie widniał w tej połowie remis. Zespół Ortegi zaczął już nawet odrabiać, a to za sprawą jednego z najlepszych goli tamtego wieczoru. W końcu udała się podsadzka Krampusa z Daggerem i ten drugi huknął pod poprzeczkę. Pojawiła się natychmiastowa reakcja ze strony Viggera, czyli zmiany. Ponownie kapitan i Hetman pojawili się na boisku. Mimo to natarcie zespołu Ortegi trwało, jednak nie przynosiło skutków. W 8 minucie ponownie był remis, tym razem po 4. Ortega wymienił całą trójkę, na boisko wrócił Crow i wcześniej wspomniany kapitan, a także Szajbus. Zostało 8 minut do końca, więc nie zostało też nic do stracenia. Z dobrej strony pokazał się zmieniony Zlutej Trouba, jednak wszystko to było nadal za mało by gonić wynik. Nadzieję tO zaczynał rozwiewać sam kapitan, po booscie  huknął sam na swoją bramkę. Gdyby to był strzał do bramki przeciwnika kandydowałby na gola meczu. Ortega szybko to jednak zrekompensował z pomocą Hetmana i udało mu się zdobyć gola wyrównującego stan tej połowy. Długo ten stan się nie utrzymał, obrona teamu Ortegi ponownie nie dała rady Viggerowi, stan meczu 17:13. Komfortowy wynik pozwolił kapitanowi tV zrobić zmiany, wrócili Gustek, Topuro i Yourmoon. Po zmianie szybko padł gol, który już powoli rozwiewał wątpliwości co do zwycięzcy. Szajbus się jednak nie poddawał, skrupulatnie wykorzystywał błędy Moona i zniwelował różnice wyniku. Ponownie udało się też wyjść Ot na prowadzenie, gol był bliźniaczy do tego w wykonaniu duetu Dagger/Krampus. Tym razem z boostu Ortegi piłkę załadował Szajbus. Zanosiło się na wyczekiwany comeback, ponieważ minutę później Szabjus znowu strzelił, aktualny stan meczu 18:17 dla teamu Viggera. Przełomowym momentem meczu był koszmarny, a zarazem komiczny błąd Lippla, który bez presji zdołał się obrócić i wpakować sobie piłkę do bramki. Zwycięstwo tV przypieczętował w Hetman, wyrównując ponownie stan tej połowy (9:9).  Vigger wiedząc, że mecz jest pod kontrolą wprowadził Skyrę, ten przypieczętował zwycięstwo swoimi trzema bramkami. Koniec, końców zespół Viggera wygrał obie połowy, chociaż nie brakowało emocji. Koncowy wynik meczu 23:17.

 

Poniżej przedstawiam tabelaryczne zestawienie statystyk po dwóch regulaminowych połowach meczu.

Drużyna Viggera

Nick zawodnika: Liczba minut: Liczba goli: Liczba asyst: Stracone gole: Zdobyte punkty:
Yourmoon (12:02), 3:23 (0),  1 (1), – (5), 3 (962) , 292
Adiss (3:57) , 12:36 (0),  1 (0),  – (3), 6 (551)  , 1509
Hetman (16:00), 6:59 (3), 2 (6), 2 (2617), 1418
Topuro (——-) , 9:00 (-), – (-), 3 (—-), 857
Vigger (7:58),  6:00 (4), 2 (1), 2 (1003), 655
Gustek 3:23 (4), 1 (1), 0 (681)  , 166
Skyra (——), 6:36 (-), 5 (-), 0 (—–), 688

(W nawiasach podane są statystyki z pierwszej połowy)
Drużyna Ortegi

Nick zawodnika: Liczba minut: Liczba goli: Liczba asyst: Stracone gole: Zdobyte punkty:
Crow (7:04), 6:11 (0), 0 (1), 1 (4), 6 (665), 578
Lipple (8:55), 2:18 (0), 0 (-), 0 (7), 2 (660), 187
Zlutej Trouba (—–), 8:29 (-), 0 (-), 0 (-), 4 (—–), 799
Ortega (7:04), 8:57 (1), 1 (1), 2   – (995), 1113
Krampus (8:55), 7:02 (1), 1 (2), 1   – (1153), 690
Dagger (11:30), 7:30 (5), 3 (1), 1   – (695), 526
Szajbus (4:29), 7:30 (1), 4 (0), 0   – (277), 462

(W nawiasach podane są statystyki z pierwszej połowy)

RANKING STRZELCÓW:
1. Dagger – 8
2. Vigger – 6
3. Skyra – 5
-.  Szajbus – 5
-.  Hetman – 5
-. Gustek – 5
4. Ortega – 2
-. Krampus – 2
5. Yourmoon – 1
-. Adiss -1 

RANKING ASYSTENTOW:
1.Hetman – 8
2.Ortega – 3
-. Krampus -3
-. Vigger – 3
-. Topuro – 3
3. Dagger – 2
-. Crow – 2
4. Yourmoon – 1
-. Gustek – 1

TOP 5 PUNKTUJĄCYCH:
1. Hetman – 4035
2. Ortega – 2108
3. Adiss – 2060
4. Krampus – 1843
5. Vigger – 1658


KLASYFIKACJA KANADYJSKA:
1. Hetman – 13 (5  bramek, 8 asyst)
2. Dagger – 10 (8 bramek, 2 asysty)
3. Vigger – 9  (6 bramek , 3 asysty)
4. Gustek – 6  (5 bramek, 1 asysta)
5. Ortega – 5 (2 bramki, 3 asysty)
-. Gustek – 5 (5 bramek)
-. Skyra – 5 (5 bramek)
-. Krampus – 5 (2 gole, 3 asysty)
-. Szajbus – 5 (5 bramek)
6. Yourmoon -2 (2 asysty)
7. Topuro – 3 (3 asysty)
-. Crow – 2 (2 asysty)
8. Adiss – 1 (1 asysta)

Oceny występów zawodników Meczu Gwiazd:
Oceny zawodników w drużynie Viggera:
Adiss – 7.5/10 Przyzwoity występ tego bramkarza. Mimo początkowych problemów nie wpuścił wcale dużo bramek. Dobrze współpracował z pomocnikami, stracił najmniej bramek w stosunku do liczby zagranych minut (9 bramek w ok. 16 minut)
Yourmoon – 7.25/10 Równie dobra gra co poprzednik. W ekipie Viggera udało się podzielić te minuty na bramce, prawie że po równo. Myślę, że taki rozkład minut był jak najbardziej uczciwy. Bramkarze ci zagrali na bardzo zbliżonym poziomie. Adiss co prawda lepiej rozumiał się z Hetmanem, za sprawą ich dawnych występów, ale Moon nadrabiał to pokazem dobrego refleksu przy interwencjach.
Hetman – 9.5/10 Jedna z tych not bliskich ideału. Zresztą nie ma co się tu dziwić, statystyki mówią same za siebie. Hetman nie wystrzegł się pojedyńczych błędów, stąd nota nie jest maksymalna. Zdarzyły mu się min. dwa rażące samobóje. Oprócz tych incydentów wypadł bardzo dobrze. Los chciał by zagrał z Adissem i Viggerem, z którymi bardzo dobrze się rozumie. Ale i z tymi, z którymi dane mu było pierwszy raz grać na poważnie w miarę sobie radził. Gdybym miał wybierać czy zagrał lepiej w ofensywie, czy też w obronie, wybrałbym ofensywę. Wspomagał często napastników, efektem tego było stwarzanie dużego zagrożenia.
Topuro – 7/10 Miesiąc temu, nikt nie powiedziałby, że kapitan KN zagra w Meczu Gwiazd. Tak się jednak stało. Dla Topuro i innych debiutantów, mecz ten mógł być jednym z ważniejszych w całej karierze. To doskonała okazja do promocji. Topuro akurat zaprezentował się bardzo dobrze. Bardzo dobrze wyglądała jego współpraca z Adissem. Przez pewien czas, mimo wielkiego oblężenia ich bramki, duet ten stabilnie utrzymywał korzystny dla ich drużyny rezultat. Po obejrzeniu meczu, chciałoby mi się rzecz, że Topuro dał mało w ofensywie. Liczby mówią co innego, skuteczne wybicia podczas oblężenia 3-krotnie zamieniły się w gole.
Skyra – 7/10 Kanadyjczyk w tym meczu był prawdziwym dżokerem. Vigger początkowo obawiał się o jego dyspozycję, lecz napastnik ten szybko go uspokajał. Za każdym wejściem szybko meldował się na liście strzelców. Dobrze wykorzystywał miejsce, które zostawiali mu zawodnicy Ot. Jego pojedynki 1 na 1 miały wysoki procent powodzenia.
Gustek – 7.5/10  Przyzwoity występ ze strony byłego już napastnika Outlaws. Bardzo wąska jest jak na razie skala not, to akurat świadczy dobrze o drużynie, że była zbalansowana. Gustek strzelił wiele ważnych bramek, mimo że czasami wydawało się że za chwilę będzie trzeba go zmienić. Najlepiej radził sobie w ataku indywidualnym, dobrze wywierał presję na bramkarzach. W skutek czego często udało mu się blokować wybicia.
Vigger – 8.25/10 Dobry występ i dobre prowadzenie drużyny z jego strony. Przy każdym wejściu dawał bardzo dużo drużynie. Dodatkowo za każdym razem grał z Hetmanem za plecami, zgranie z Ball Blasters dużo dawało w ofensywie. Stąd wejścia Hetmana i Viggera kiedy trzeba było odrabiać wcześniej zaprzepaszczoną przewagę, były zazwyczaj skuteczne. Jak wspomniałem dobrze gospodarował zmianami, dzięki czemu minuty rozłożyły się bardzo równomiernie.

Oceny zawodników w drużynie Ortegi:
Crow – 6.75/10 Surowo oceniając, spodziewałem się czegoś więcej po najlepszym bramkarzu zeszłego sezonu. Większość jego występu, z tyłu wspomagał go Ortega. Współpraca była ta nawet niezła, jednak zdarzały się też nieporozumienia, owocujące stratą bramki. To jednak jest nieuniknione. Sam Crow zagrał na przyzwoitym poziomie. Dało się wybronić 2/3 bramki więcej, jednak nie zawsze się uda. Tym bardziej gdy każdy z napastników przeciwnika prezentuje bardzo dobrą formę
Lipple – 6/10 Nie był to zbyt dobry dzień bramkarza Necromaners. Co prawda stwierdzenie to brzmi, jakby zgrał tragiczny mecz, jednak jego dyspozycja ratowała czasami dupsko zespołu Ortegi. Przeważnie w meczu grał na “najtrudniejszych” rywali jakimi był duet z Ball Blasters. Na duży plus zasługuje jego kooperacja z obrońcami, bardzo dobrze czyta ich ruchy. W skutek takiej współpracy dobrze neutralizował z defensorami akcje przeciwników. W pamięci zapisze się jednak z tego meczu niechlubnie. Mianowicie sytuacją gdzie, strzelił dość kuriozalnego samobója. Przyjmując piłkę przed bramą, przeskoczył nad nią i wjechał z nią do bramki XD. Była to dość komiczna i niespotykana sytuacja, szczególnie u topowego bramkarza, do jakich zalicza się Lipple.
Zlutej Trouba – 7/10 Patrząc na stosunek posiadanych umiejętności do tego co zrobił w meczu, Czech zaprezentował się najlepiej z bramkarzy zespołu Ortegi. Szansę na pokazanie dostał od początku drugiej połowy, pojedynkował się głównie ze Skyrą. Mimo paru słabych kiksów zagrał przyzwoicie. Szczególnie zaszła mi w pamięć jego mobilizacja. Kiedy stracił którąś już bramkę w meczu, Ortega chciał go zmienić. Ten jednak prosił by zostać, przynajmniej do jeszcze jednej straconej bramki. Ortega przystał na tą propozycję, po tym Zlutej wyglądał naprawdę dobrze, widać było że bardzo chciał grać. Długo nie stracił bramki.
Ortega – 6.7(3)/10 Kolejny już zawodnik zaliczany do tych, którzy zaliczyli przyzwoity występ. Bardzo ciężko w sumie wskazać najgorszego zawodnika eventu. To będzie dla mnie olbrzymia zagwostka, przy wyborze negatywnego zaskoczenia. Kapitan występował w meczu głównie w duecie z Crowem. Radzili sobie nawet dobrze w komunikacji, mają jakieś tam zgranie, z dawniejszych czasów. Nie wystarzczyło to jednak na zatrzymanie napastników zespołu Viggera. Ortega spisywał się bardzo poprawnie, sama nota mogłaby być wyższa gdyby nie gole samobójcze. Jeden z nich był na prawdę klasy światowej, gdzie po booscie na napastniku przeciwników Ortega huknął pod poprzeczkę swojego bramkarza. Lider swojej drużyny rehabilitował swoje błędy dając sporo w ofensywie, popisał się min. 2 bramkami i 3 asystami.
Krampus – 6.5/10 Drugi obrońca zespołu Ortegi prezentował bardzo zbliżony poziom do tego pierwszego. Brakowało tu jednak lepszej komunikacji z bramkarzami. O wiele lepiej wyglądało to w ofensywie. Gdy Krampus podłączał się do ataku, był w stanie stworzyć realne zagrożenie. Zabrakło mi jednak tego ofensywnego kunsztu, jednak był on ograniczony zaleceniami gry bardzo defensywnie.
Dagger – 7.25/10 Ciężko wystawić sobie samemu notę, jednak patrząc na przestrzeni ostatnich miesięcy uważam ten występ za bardzo udany. Z konieczności musiałem wystąpić po długim czasie, jako nominalny napastnik. Jednak przy takim stażu już chyba nie da się zapomnieć nawyków z gry w ataku. Dzięki temu udało się wyrwać sporą liczbę bramek, a nawet największą ich ilość w meczu. Jednak zawsze uważam, że jest coś do poprawy. W tym przypadku, kilka pewnych sytuacji mogłem jeszcze zamienić na bramkę.
Szajbus – 7.5/10 Napastnik, chyba największy wygrany całego eventu. Jego wejścia dawały pozytywny impuls do gonienia wyniku. W zasadzie dobrze się uzupełnialiśmy w ataku. Gdy jeden nie mógł, wchodził drugi i dawał od siebie ile może. Szajbus zanotował zdecydowany postęp, na przestrzeni tych kilku miesięcy. W zasadzie forma ta przyszła znikąd. Kluczowe jest teraz, nie osiąść na laurach i piąć się dalej w górę. Szajbus dobrze wykorzystywał przestrzenie, jakie zostawiali obrońcy drużyny Viggera. Miał bardzo wysoką skuteczność 1 na 1.

NAJWIĘKSZE POZYTYWNE ZASKOCZENIE: Szajbus

NAJWIĘKSZE NEGATYWNE ZASKOCZENIE: Brak!!! Zdecydowałem się nie honorować nikogo w taki sposób, jak widać noty wszystkich są bardzo wysokie i równe. Z tej przyczyny wprowadziłem nawet ułamki w notach. Jednak wszyscy zaprezentowali na tyle wysoki poziom, że nikt w tej edycji nie będzie najgorszy. Liczę na podobną sytuację za rok 😀

ZAWODNICY MECZU WEDŁUG ORGANIZATORA:
Zespół Viggera: Hetman
Zespół Ortegi: Szajbus

KOMENTATORZY: Posej, Lama

LINK DO OBEJRZENIA POWTÓRKI MECZU:

To już cały artykuł podsumowujący, dziękuje za dotarcie aż tutaj z czytaniem, liczę że ktoś doceni poświęcony czas. Widzimy się za rok 😀

 

 

By Dagger

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *