Oto rezultaty kopanin na headgolowych kartofliskach w 10 kolejce:

Necromaners: Po dobrym wejściu w drugą fazę sezonu, wszystko wskazywało na to że Nekromaci weszli w końcu na dobre tory. Okazją do potwierdzenia tej tezy był mecz z Outlaws. Dodatkowym warunkiem sprzyjającym była niekompletność kadry przeciwnika, koniecznością był transfer wolnego zawodnika. Wybór Law padł na Kilue, kurdyjskiego zawodnika. Okoliczności jakie czekały na NE w tej kolejce wydawały się sprzyjające, jednak do ekipy Daggera wróciły “stare demony”. Pierwszy mecz NE zagrało na bardzo słabym poziomie, szczególnie ofensywnym. Dużo problemów z pokonaniem bramkarza miał Shadow, multum sytuacji nie przenosiło się na ilość zdobytych bramek. Intensywnie wspierał go we wszystkim Hoody. Sprawiało to, że napastnik Law – Kilua, miał sporo miejsca do tworzenie groźnych kontr. Efektem tego wszystkiego był remis w kuriozalnych okolicznościach, gdzie Necromancers przeważali przez praktycznie cały mecz.

Outlaws: Po pierwszej fazie sezonu, Law jest drużyną, która może, ale nie musi. Sezon można liczyć już na stratę, przewaga topowej piątki jest już nie do osiągnięcia. Mimo tego, w Law nie widać większego przejęcia sytuacją. Deejay i Jamrock podkreślali, że grają głównie dla rozrywki i to jest ich główny cel. Motywacja do gry godna podziwu, własnie taką powinien prezentować każdy gracz. Outlaws pokazali w tym dwumeczu, że nadal posiadają jakośc. Swoją uniwersalność udowodnił Deejay, występujący w tym meczu na pozycji bramkarza. Niecodzienny obrazek, zazwyczaj widywaliśmy go w polu. Zaliczył bardzo przyzwoity mecz, pokazał z Jamrockiem piękne zgranie. Kluczowy okazał się jednak wcześniej wspomniany transfer, Kilua. Ten totalnie niespodziewanie postawił się defensywie NE. Sprawiał sporo problemów Hoodiemu, ten nie miał za bardzo zmiennika, gdyż Dagger zmagał się ze sporym pingiem. Finalnie Law urwało punkt NE, u których morale po meczu nie były za ciekawe, strata punktów była dla nich bardzo niewygodna.

Akatuski: “Kolejny dzień w pracy” trio Yourmoon-Krampus-Requiem. Po blamażu z Dangerous Eagles w poprzedniej kolejce, przyszedł czas na mecz z Rage. Szansa na dopisek 6 punktów, której nie zaprzepaścili podopieczni Requiema. Oba spotkania w pełni kontrolowali od początku do końca. Klasycznie już dla tego sezonu, dobre liczby wykręcili Krampus i wcześniej wspomniany kapitan Akai. Mecz ten był idealną dla nich okazją do “otarcia łez” po stracie ważnych punktów z Orłami Altinela. Wygrana ta przydała się do poprawy mentalności, przed najistotniejszym meczem dla Akai, czyli spotkania z Ball Blasters.

Rage: Ekpia Velixo nie może zaliczyć ostatnich kolejek do udanych, wysoka porażka z NE, a teraz z Akai, sprawiła że drużyna ta spadła na ostatnią pozycję w lidze. Warto odnotować, że niedawno urwali punkt AS, co mogło być dobrym prognostykiem na mecze z NE i Akai. Tak się jednak nie stało, po raz kolejny R nie miało żadnej kontroli nad meczem i zostało totalnie zdominowane. Nie ma co się jednak przejmować, tylko podnieść głowę do góry i dalej walczyć o punkty. Awans w tabeli nadal jest dla nich jak najbardziej realny. W ekipie Rage, sporą liczbę minut dostał Barisik. Zebrał bardzo cenne doświadczenie w grze z mocną ekipą, jednak nie pomógł nawiązać jakiejkolwiek walki.

Królowie Niczego: 14 sezon nie układa się za bardzo na korzyść podopiecznych Topuro. Po niektórych spotkaniach w pierwszej fazie sezonu np. wygranej z Akai, remisie z NE; mogliśmy oczekiwać nieco więcej od tej drużyny. Po dobrym wejściu w sezon pojawiła się mocna gra w kratkę, czego efektem było wyrywanie pojedyńczych punktów. Mimo dobrej gry, regularnego nawiązywania walki z przeciwnikami, nie udawało się odnosić sukcesów. Bywały też spore problemy z frekwencją zawodników na meczu, przez co czasami musieli grać w dziwnych ustawieniu. Na dwumeczu z DE ,było podobnie. W jednym ze spotkań grali bez nominalnego napastnika, zastępował go bramkarz. Obie drużyny były bardzo nieskuteczne, jednak to DE wyszło tu zwycięsko. Drugie spotkanie, to niespodziewana kartka Kiemona. Rzekomo niechcący wspomniany gracz wyłączył mecz, co według systemu kar skutkowało czerwonym kartonikiem.

Dangerous Eagles: Kolejne przydatne 6 punktów na konto ekipy Altinela. W ostatnim czasie punkty te były pojedyńczo gubione np. z Akai czy AS. Stąd wypunktowanie Królów Niczego stało się koniecznością, jeżeli drużyna ta nadal chciała być w walce o podium. Nie pomagał w tym wszystkim fakt odejścia z drużyny Maki, jedynego nominalnego bramkarza DE. Póki co pomysłem na zapchanie tej luki jest Czapla, zawodnik bardzo lubiany przez społeczność gry. Warto zaznaczyć, że wspomniany Czapla ma bardzo dobre wejście do drużyny.
Będąc na boisku potrafi zrobić różnicę, przykładem może być tu niedawny mecz z NE. Maka nie bardzo radził sobie w tym meczu z Kape. Po wejściu  Czapli mecz się wyrównał, a Nekromaci z trudem wyrwali komplet punktów. Sam mecz DE z KN wyglądał podobnie jak wcześniej opisany. Pierwsza połowa mocno na korzyść DE, druga zdecydowanie bardziej wyrównana, rzutem na taśmę wygrana przez Orły.

Mecz Kolejki: AS vs BB (9:4 / 4:8)
Opis meczu, skrócony ze względu na opóźnienia z podsumowaniami. Kolejne, jedenaste jest w drodze i najpewniej pojawi się jutro.
Faworytem spotkania, był oczywiście zeszłosezonowy mistrz. Chociaż ekipa Viggera musi się w tym sezonie liczyć z dużą konkurencją, efektem tego są liczne potknięcia. Mimo tego nadal udaje się im utrzymywać pozycje lidera.
Strzelanie zaczęli gracze Ortegi, konkretnie Zews. Uderzył silnie pod poprzeczkę i pokazał chęci AS`ów na kolejne punkty. Chwilę później dołożył kolejną bramkę po booscie na obrońcy przeciwnika, szybko odpowiedział Vigger, również po booscie. Gol ten był jednym z ładniejszych w tym spotkaniu. Defensywa BB nie zaliczała udanego wejścia do meczu. Gola zdobył nawet Hex, z dużą pomocą Hetmana, chwilę później Zews skompletował hattricka. Zews trafił na jeden ze swoich lepszych dni, bez żadnej pomocy bardzo łatwo pokonywał obronę Blastersów, po booscie na Crowie zapakował kolejnego gola, dającego AS trzy bramki przewagi po 5 minutach. Wynik długo się nie zmieniał, BB zapaliła sie czerwona lampka w 8 minucie. Parcie na bramkę nic nie dawało, a Zews ponownie podwyższył prowadzenie swojej drużyny. Mecz ten był olbrzymią deklasacją aktualnego mistrza. Ball Blasters niby atakowało i przeważało, ale nie miało to żadnego wpływu na wynik. Finalnie połowa skończyła się wygrano Anonymous, 9:4.

Pole błędu dla BB już się wyczerpało. Pora było wziąć się w garść i powalczyć o punkty w drugim meczu. Dobry impuls do tego dał Vigger, w 17 sekund zdobył dwie bramki. Strona blue bardzo dziś leżała napastnikom. Tak jak Zews grał wybornie po tej stronie, tak nie dłużny pozostał mu Vigger. Po półtorej minuty AS miało do odrabiania cztery bramki. Anonymous w końcu się obudziło, dłuższa pauza dała im drugi oddech. Zews w krótkim czasie zniwelował przewagę BB do dwóch goli. Po szybkim skontrowaniu i golu Viggera, wynik na długo się zamknął. Presja narastała po stronie AS, gdyż komfort wyniku przeciwnika był bardzo duży. Kolejny gol Viggera tylko to potwierdził. Asy musiały już ruszyć  do przodu, comeback był jednak mało realny. Nie pomagał dobrze postawiony w końcówce bus graczy Ball Blasters. Połowa skończyła się wynikiem 8:4. Obie drużyny pokazały w każdym spotkaniu zupełnie inne oblicza to lepsze, jak i gorsze.

Oceny meczowe (wyjściowa 6.5):
AS: Hex (7.0), Ortega (7.0), Zews (7.5)
BB: Crow (7.0), Hetman (7.0), Vigger (7.5)

Klasyfikacja strzelców 10. kolejki (tylko +5 bramek):
1. Requiem – 22
2. Xade – 14
3. Zews – 12
4. Vigger – 11
5. Evans – 10
6. Kilua – 8
7. Pjoter – 7
8. Krampus – 6
-. Altinel – 6
9. Shadow – 5
-. Kape – 5

Klasyfikacja asystentów 10. kolejki (tylko +5 asyst):
1. Krampus – 13
2. Hetman – 9
3. Hoody – 6
-. Jamrock – 6
4. Ortega – 5
-. Altinel – 5

Żółte kartki:
Kilua – 1
Dagger – 1

Czerwone kartki:
Kiemon – 1

Drużyna kolejki:
*w nawiasie pokazane, który raz ktoś jest w TOTR w tym sezonie, w drugim nawiasie który raz ogólnie. Ikona płomienia oznacza, że ktoś jest w TOTR któryś raz z rzędu.
GK – Hex (1)(2) vs Ball Blasters, 13 goli straconych
DEF – Jamrock (1)(5) vs Necromaners, 3 bramki i 6 asyst
ST – Requiem (3)(12) vs Rage, 22 bramki

By Dagger

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *