Wyniki 12. Kolejki:

Dangerous Eagles vs Rage: Mecz, który był idealną szansą dla DE, na poprawę swojej sytuacji, która zaczynała stawać się nieciekawa. Potrzeba było punktów aby utrzymać się w walce o top 3. Po perturbacjach Orły kończą sezon bez swojego nominalnego goalkeepera – Maki. Sprawa bramki w DE była teraz bardzo otwarta, mógł tam grać każdy z napastników czyli Xade, Gustek, Czapla czy Krystus. W pierwszym meczu swoich sił na bramce spróbował Xade, z powodzeniem, wpuścił zaledwie  4 bramki. W drugim meczu zmienił go Czapla, ten również zagrał przyzwoicie. Nie popisywała się defensywa Rage, po dobrej ostatniej kolejce, w tej łatwo dawali dostęp do swojej bramki. Dodatkowo ciśnienia meczowego nie wyrzymał Axe, wyłapując w ten sposób kolejną czerwoną kartkę. Do tego dochodziła nieskuteczność Pjotera. W drugiej połowie z przodu Rage wyglądało lepiej, grali odważniej. Rage przegrało oba mecze, wyniki te sprawiają, że szansa na wyjście z ostatniego miejsca stawała się co raz mniej realna.

Królowie Niczego vs Necromancers: Kolejne ważne spotkanie dla NE, zresztą po tylu wpadkach w sezonie, każdy mecz jest dla nas kluczowy. Po ostatniej efektownej wygranej Nekromatów z DE można by było rzec, że spotkanie to mogło by być pojedynkiem Dawida z Goliatem. NE miało jednak swoje problemy, nieobecny był Kape, ojciec wspomnianego sukcesu. Z napastników do gry pozostał Dagger. Ten dawno nie grał pełnego wymiaru minut na tej pozycji, w tym sezonie ok. 70% czasu spędza na pozycji pomocnika.
Jego dyspozycja wystarczyła jednak by wygrać oba spotkania wysoko, pierwszy 6-oma bramkami drugi 9-oma.
Bardzo nieskuteczny był w tym meczu Juan, ten zdobył zaledwie 4 bramki w dwumeczu. Efektem tego było przestawienie go na bramkę w drugim spotkaniu. Necromancers w drugim meczu było bardzo bliskie czystego konta. KN nie stwarzało za wiele zagrożenie, piłka była praktycznie cały czas pod ich bramką. Gol honorowy był jednak bardzo efektowny, było to potężne huknięcie po rykoszecie, pod poprzeczkę. Lipple był w tej sytuacji bez szans.

Outlaws vs Ball Blasters: Za “Viggerami” niespodziewanie ciężki bój z Law. Przed spotkaniem nikt nie spodziwał się tak wyrównanego boju, jaki zaserwowali chociażby w pierwszym meczu. Outlaws szybko otworzyło worek z bramkami i zmusiło do gonitwy zeszłosezonowego mistrza. Dyspozycja ofensywne w BB nie brylowała. Piłka była większość czasu pod bramką Outlaws, mimo to nie dawało to spodziewanych efektów. Wręcz przeciwnie, umiejętnie luki w obronie wykorzystywał Kilua. Ten po raz kolejny pokazał swój spory talent.
Zawodnik ten ma niesamowite wejście do ligi. Szczególnie, że nie jest ono wcale takie łatwe ze względu na ping. Mimo to gra sprawia mu dużo przyjemności i kurdyjski gracz odwdzięcza się Law bramkami, za danie mu szansy. Vigger pokazał jednak, że królem indywidualności jest on. Jak na lidera przystało wziął ciężar gry na siebie i doprowadził do szczęśliwej wygranej w pierwszym meczu. Drugi mecz to już dominacja BB, Outlawsi opadli z sił i nie nawiązali większej rywalizacji w tym meczu. z

 

Mecz kolejki: AS vs Akai (7:2 / 9:6)
I POŁOWA
[AKAI] Yourmoon – Krampus – Requiem vs [AS] Hex – Ortega – Zews
Mecz w którym od początku faworyt nie jest znany. Mecz dobry dla bukmachera, bo obie drużyny miałyby kurs ponad 2.0.
Stawka meczu zdecydowanie należała do najwyższych. Strzelanie szybko rozpoczął Zews, zawodnik intensywnie walczący o miano MVP sezonu. Sezon jest na tyle ciekawy, że sprawa MVP sezonu będzie otwarta praktycznie do samego końca. Tym razem zawodnicy z BB mają poważną konkurencję chociażby w postaci graczy z tego meczu. W tej fazie jest tylu kandydatów do tego tytułu, że nie będę ich wymieniać. Zews zalicza imponujący sezon, aktualnie jest to jego prime.
Udowodnił to kolejnym efektownym golem, gdzie bez przyjęcia huknął pod poprzeczkę i zwiększył wynik do 2:0. W 3 minucie, po błędzie Krampusa, Ortega powiększył przewagę AS do 3 bramek.
Piąta minuta i ogromny problem Akatsuki. Na boisku wszystko wyglądało w miarę wyrównanie, ale gole strzelało tylko AS. Tym razem drugiego gola dołożył Ortega, chmurki musiały przerwać grę i pomyśleć co poprawić. Niepokojąca była głównie skuteczność Requiema, gdzie defensywa AS nie pozwalała mu na zbyt dużo. Przerwa pozwoliła Reqowi się odblokować, co prawda było to po kolejnym golu Zewsa, ale dawało to nadzieję na poprawę grę Akai. Chwilę później przewaga AS była tylko 3-bramkowa, to za sprawą samobójczego gola Ortegi. Zews jednak robił dziś dobrą robotę, kolejny raz uderzając od sufitu zwiększył prowadzenie do 6:2 dla Anonymous. Ostatnia bramka należała do Zewsa i była chyba najładniejszą w meczu, wykorzystał brak krycia i huknął pod samą poprzeczkę.

II POŁOWA
[AS] Hex – Ortega – Zews vs [AKAI] Yourmoon – Krampus – Requiem
Akatsuki musiało się obudzić. W pierwszej połowie totalnie nic u nich nie zagrało, ani obrona, ani atak. Ich gra w porównaniu do AS wyglądała bardzo bezpłciowo, bez pomysłu.
Drugą połowę Akatsuki zaczęli zdecydowanie lepiej. Akcje Requiema i Krampusa stwarzały realne zagrożenie dla bramki Hexa. Po jednej z nich bramkarz AS w końcu uległ, strzelanie rozpoczął Requiem, dla którego był to dopiero drugi gol w meczu. Akai długo nie cieszyli się prowadzeniem, błąd Yourmoona wykorzystał Zews, poddtrzymując skuteczność. Akai grało cały mecz dwójką na połowie przeciwnika, skutkiem tego było miejsce na kontrę. Taką okazję wykorzystał ponownie Zews, dając kolejne dwie bramki swojej drużynie. Akatsuki cały czas pokazywali wolę walki, szybko odrobili stratę, Requiem po raz kolejny zdobył jednego gola pomagając sobie sufitem. W ten sposób znowu był remis. Zews nadal jednak nie pozwalał, na powrót z wynikiem, regularnie kąsając obronę Akai. Po 6 minutach AS znowu miało przewagę dwóch bramek. Kolejna bramka Zewsa po booscie na Krampusie, nie dawała już raczej żadnego pola do odrobienia wyniku, 6:3 dla AS po 8 minutach. Akai pokazało dobrą grę w tej połowie, jednak byli totalnie bezsilni. Zews wykorzystywał praktycznie każdą słabość przecwiwnika. Na minutę przed końcem Anonymous prowadziło już 8:5, wszystkie gole AS to dzieło Rosjanina. Samo spotkanie zakończyło się wynikiem 9:6. Akatsuki trochę się rozstrzelało w końcówce i zdołało lekko zniwelować porażkę. Jednak wszystko to nie wystarczyło, AS było tego dnia po prostu lepsze.

Oceny pomeczowe (wyjściowa 6.5)
AS: Hex 8.0 / Ortega 8.0 / Zews 9.5
Akai: Yourmoon 5.5 / Krampus 5.5 / Requiem 5.5

 

Klasyfikacja strzelców 12. kolejki (tylko +5 bramek):
1. Vigger – 19
2. Dagger – 16
3. Zews – 14
4. Pjoter – 10
-. Kilua – 10
5. Xade – 9
6. Altinel – 6
-. Hoody – 6
7. Requiem – 5

Klasyfikacja asystentów 12. kolejki (tylko +5 asyst):
1. Hetman – 12
2. Hoody – 10
3. Altinel – 9
4. Ortega – 8
5. Dowski – 5
-. Jamrock – 5

Nieudane wrzutki:
1. Tymek Puchacz – 18

Żółte kartki: 
Juan El Caballo Loco – 1
Hoody – 1
Ortega – 1

Czerwone kartki: 
Axe – 1

Drużyna kolejki:
GK – Lipple (3)(18) vs KN, 7 goli straconych
DEF  – Ortega (2)(6) vs Akai, 8 asyst i 2 bramki
ST – Zews (3)(6) vs Akai, 14 goli i asysta

By Dagger

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *