Zapraszam na krótkie podsumowanie zakończonego już jakiś czas temu sezonu.

Wybaczcie, że artykuł nie jest zbyt rozbudowany. Była z tym już duża obsuwa i chciałem to wydać jak najszybciej, gdyż znalazłem akurat czas na napisanie tego.

Przy ocenianiu przyjąłem początkową (wyjściową) ocenę jako 5, brałem pod uwagę także frekwencje na meczach.

6. FREEDOM FIGHTERS ACADEMY

Komentarz redaktora: Zaskakująco dobry sezon dla FFa. Mało kto spodziewał się, że wejdą do grupy Mistrzowskiej i że porywalizują jak równy z równym z teoretycznie dużo lepszymi od siebie drużynami. Na pochwałę zasługuje defensywa w postaci Poseja i Szajbusa, w niektórych meczach potrafili postawić prawdziwy mur. Bardzo dobrą jakość dawał także Hoody, ale wystąpił on w mniej niż w połowie meczów. Akademia FF sięgnęła w tym sezonie także po kilka “młodych” talentów, takich jak Xade, Evo, czy też Crow. Powrót tego ostatniego po roku przerwy okazał się prawdziwą sensacją. Żaden z nich jednak nie odegrał większej roli w tym sezonie.

Ogólna postawa drużyny: 7/10
Crow 5/10
Posej 7.5/10
Szajbus 7.5/10
Xade – 2/10
Hoody – 6/10
Evo – 3/10

5. PHILADELPHIA 76ERS

Komentarz redaktora: Philadelphia 76ers miało ambicje na wbicie się do top3, choć ich skład nie do końca na takie szanse wskazywał. Wiemy jednak, że Altinel potrafi wynieść na wyżyny pozornie przeciętnych graczy. Nie inaczej było tym razem. Zapowiadało się, że nominalnym bramkarzem będzie Hex, ten jednak zakończył swoją karierę przed sezonem. Stąd na bramkę wskoczył Electro. Długo już nie uczestniczył w naszych rozgrywkach, ale jak wrócił to z przytupem. Został odkryciem sezonu, a na bramce spisywał się zdecydowanie powyżej postawionych wobec niego oczekiwań. Z przodu solidnie, choć bez szału grał Adrix. Najważniejszym elementem zespołu był zdecydowanie Altinel, który kontynuuje swoją niezłą formę i w niektórych meczach wręcz “kerował” swoją drużynę, co pozwoliło im na chociażby wygraną z BB, czy też wygrane z AS. Jak widać, 76 potrafiło się postawić mocniejszym, ale ich największym problemem było utrzymanie regularnej dyspozycji na dłuższą metę.

Ogólna postawa drużyny: 7/10
Lama: 2/10
Adrix: 6.5/10
Altinel: 8/10
Electro: 7.5/10

4. FREEDOM FIGHTERS

Komentarz redaktora: Chyba większość osób przewidywało, że FF skończy sezon na czwartym miejscu i tak też się stało. Nie mieli oni aż tak mocnego składu jak zespoły z top3, ale też nie mieli składu na tyle słabego, żeby skończyć niżej. Niby do niemal samego końca walczyli o top3, ale były to raczej szanse jedynie matematyczne. Urwali w paru meczach punkty lepszym zespołom, mieli raczej stabilną formę i ogólnie sezon mogą uznać za solidny. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Dagger, który zaznał w ubiegłym sezonie drugiej młodości i grał naprawdę dobrze, choć niestety bywał trochę w tej swojej formie chimeryczny.

Ogólna postawa drużyny: 7/10
Mister: 5/10
Adiss: 7/10
Gustek: 7/10
Dagger: 8/10

3. ANONYMOUS

Komentarz redaktora: AnonymouS jak zwykle w ostatnich sezonach było kandydatem do zdobycia Mistrzostwa i jak zwykle się zesrało. Sezon do pewnego momentu wyglądał nieźle, szli łeb w łeb z Akai, wszystko popsuł mecz bezpośredni w tych drużyn, wygrany przez Akai. Niestety, kapitan AS Ortega miał w tamtym meczu problemy z łączem i Akai nie musiało się wówczas starać żeby ten mecz wygrać. Po tym spotkaniu morale w drużynie padły, grę odpuścił sobie JackGmoch, a za niego wskoczył Yourmoon. Reszta meczów była grana przez zawodników AS już bez większego pocenia się, stąd chociażby np. porażka z 76ers. Jeśli chodzi o postawę pojedynczych graczy, to Gmoch zaprezentował się solidnie, choć bez szału. Ortega i Kape okazali się być kolejno najlepszym asystentem i strzelcem ligi, a ten drugi został nawet wybrany najlepszym napastnikiem sezonu. 3. miejsce na koniec sezonu jest z pewnością dla klubu AnonymouS sporym rozczarowaniem.

Ogólna postawa drużyny: 7/10
Ortega: 8.5/10
JackGmoch: 7.5/10
Kape: 9/10
Yourmoon: 5/10

2. BALL BLASTERS

Komentarz redaktora: Ball Blasters na ten sezon miało jeden cel – kontynuować swoją dominację z poprzedniej ery. W Fazie zasadniczej jednak nie spisywali się najlepiej i uratował ich podział punktów przed fazą mistrzowską. Tutaj nieco nadrobili i udało im się wskoczyć na drugie miejsce, ale ostatecznie nie zagrozili zespołowi Akatsuki. Jeśli chodzi o postawę na boisku, do formy wrócił Vigger, który już przypominał trochę tego zawodnika, który czarował nas jeszcze kilkanaście miesięcy temu. Do tego solidnie grał Hetman, chociaż nie aż tak dobrze jak w poprzednich sezonach. Największy problem był na pozycji bramkarza. Zews miewał genialne mecze, ale przeplatał je dość słabymi. Nie wspominając o Lipplu, który jest raczej emerytem i nie można było od niego oczekiwać topowej gry. BB wygrało Puchar i Superpuchar, ale brak zwycięstwa w lidze z pewnością pozostawił w ich szeregach mały niedosyt.

Ogólna postawa drużyny: 8/10
Hetman 8/10
Lipple 4/10
Zews 8/10
Vigger 8.5/10

1. AKATSUKI

Komentarz redaktora: No i przechodzimy do Mistrzów. Nie był to łatwy dla Akai sezon, jak chociażby wskazywałaby na to przewaga w tabeli nad rywalami. Sporo było “przepychania” meczów, było też sporo szczęścia. Ostatecznie jednak, to oni okazali się najlepsi w tym sezonie i brawa im za to, bo w tak mocno obsadzonym sezonie, mistrzostwo to nie mała rzecz. Znakomity sezon zaliczył Evans, który został wybrany MVP całego sezonu. Swój stały, bardzo dobry poziom trzymał Krampus. No i do tego Requiem, który nie słynie z bramkostrzelności, ale doskonale współpracuje z Krampusem i razem stanowią ogromne zagrożenie dla przeciwników. Requiem po raz drugi zdobył mistrzostwo z Akai, co też pokazuje żeby nie do końca kierować się liczbą strzelonych goli w jego przypadku i że wnosi sporo więcej do zespołu poza samym strzelaniem bramek, od czego jest też Krampus, który strzelił aż 53 gole. Najwięcej ze wszystkich defów w sezonie poza Ortegą (warto zaznaczyć, że Akai miało kilka walkowerów w meczach ze słabszymi przeciwnikami). Na pewno szkoda Pucharu i Superpucharu, ale ostatecznie Akatsuki może być zadowolone z tego sezonu.

Ogólna postawa drużyny: 9/10
Evans: 9.5/10
Krampus: 8.5/10
Requiem: 8.5/10

By Ortega

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *