Dzisiejszy wywiad przeprowadziłem z nie byle kim, bo ze zwycięzcą Złotej Piłki za rok 2020, czyli Hetmanem.

Długo się go musiałem prosić o ten wywiad, ale w końcu się zgodził, bo i okazja nie byle jaka, nie codziennie wygrywa się Złotą Piłkę. Zapraszam do lektury rozmowy z jednym z najlepszym graczem w naszej społeczności.

HETMAN:
Pozycja – DEF
Aktualny klub – BB
Poprzednie kluby – NE, MZ
Jedno zdanie o graczu: Jeden z najbardziej utytułowanych graczy w historii gry.

Cześć, gratulacje po wygraniu Złotej Piłki! Coś zmieniło się w twoim Head Goal’owym “życiu” po tym jak zostałeś wybrany najlepszym graczem 2020 roku?

Witam, dzięki za gratulacje. Po wygraniu byłem trochę zaskoczony. Przed wynikami liczyłem w sumie na najlepszego Defa oraz znalezienie się przynajmniej w top 5. Odpowiadając na pytanie, pewnie, że jestem ucieszony i zadowolony ze zwycięstwa, natomiast dalej wszystko pozostaje tak jak było wcześniej.

A uważasz że zasłużyłeś na wygraną? Zawodnik którego pokonałeś, czyli Vigger miał jednak lepsze statystyki i więcej osiągnięć.

Myślę, że byłem na pewno jednym z kandytatów do wygrania tej nagrody. Czy wygrałby ją Vigger, Mattysek, Adiss czy ja,to każdy z nas zasłużyłby na to. Pozostaje jedynie kwesta kto zasłużył bardziej. Wiadomo, że głosowało całe społeczeństwo Head Goal’a, każdy ma inną wizję i spojrzenie na to kto jak grał, niektórzy wybierają obiektywnie a inni ze względu na sympatie i to czy kogoś lubią czy też nie. Gdyby na mnie głosowały tylko te osoby, z którymi mam dobry kontakt pewnie nie byłbym nawet w top 5. Zdecydowanie większą część zdobytych przeze mnie punktów to głosy zwykłych graczy, którzy mieli pozostawiony wolny wybór i głosowali według własnej woli. Różnica w punktacji między mną a Viggerem była niewielka, co pokazuje jak bardzo wyrównana była to rywalizacja. Co do statystyk i osiągnięć wiadomo, że są one bardzo ważne ale warto spojrzeć na wygraną Adissa rok temu. Mimo, że jest on bramkarzem i podobnie jak ja raczej nie był typowany jako główny kandydat do zwycięstwa, to i tak wygrał.

W całym plebiscycie coś Cię zaskoczyło poza twoim zwycięstwem?

Zdecydowanie pozycja Gustka. Według mnie, Gustek w 2020 roku był drugim najlepszym napastnikiem w grze, ustępując jedynie Viggerowi. Jego statystkyki oraz osiągnięcia są na pewno bardzo dobre i warte uwagi. 700 bramek w roku kalendarzowym na pewno robi duże wrażenie. Nie wiem z czego wynika tak niska pozycja, bo 13 miejsce to zdecydowanie absurd. Osobiście widziałbym go w top 8. Reszta miejsc w większym bądź mniejszym stopniu była raczej do przewidzenia.

Przejdźmy do tematu nadchodzącej Ligi 3v3. Plan BB na najbliższy sezon to tylko i wyłącznie zdobycie potrójnej korony? Każdy wynik poniżej tego będzie rozczarowaniem?

Na przestrzeni prawie dwóch lat, odkąd prowadzone są regularne rozgrywki, wielu graczy oraz drużyn poczyniło spore postępy. Z każdą następną edycją poziom wśród graczy cały czas się wyrównuje. Coraz mniej jest sytuacji, gdzie mecz między amatorami, a ścisłą czołówką kończy się pogromem. Każdy nowy sezon niesie za sobą nieustanny postęp, dzięki czemu rozgrywki stają się jeszcze bardziej ciekawe, a walka o mistrzostwo trwa do ostatniej kolejki. Wiadomo, że BB jako główny hegemon celuje jak zawsze w potrójną koronę, ale tak jak wcześniej wspomniałem będzie to na pewno bardzo ciężkie zadanie do zrealizowania. Myślę, że dla nas minimum będzie zdobycie mistrzostwa.

Wspomniałeś o mocnych rywalach, jak wiemy w nowej lidze pojawi się wam groźny rywal w walce o mistrzostwo, czyli MZ. Jest to klub, w którym można powiedzieć, że wskoczyłeś do ścisłej czołówki i jesteś jego legendą. Nie dostałeś przed tym sezonem od Kape żadnej propozycji gry w MZ?

Owszem, MZ w nadchodzącej lidze na pewno będzie dla nas groźnym rywalem, jednak warto zwrócić uwagę też na inne kluby. Napakowane gwiazdami – AS, czy zaskoczenie ostatniej ligi – NE to kolejni przeciwnicy z realnymi szansami na zwycięstwo. Co do samej propozycji, to tak dostałem parę razy propozycję od Kape, czy nie chciałbym wrócić do MZ. Mam z nim bardzo dobry kontakt, jednak nie zamierzam co jedną czy dwie ligi zmieniać klubu. Na razie chcę zostać w BB, jednak nie wykluczam, że kiedyś jeszcze wrócę do MZ.

A czy decyzja o pozostaniu w BB nie była przypadkiem podyktowana tym, że zarówno Crow, jak i Vigger prezentują aktualnie wyższą formę niż Adiss i Kape?

Nie. Propozycję z dołączeniem do MZ otrzymałem zanim jeszcze miało ono powstać, a Crow nie grał w BB. Decyzję podjąłem już dużo wcześniej nim dowiedziałem się jakie będą przyszłe składy tych drużyn. Po prostu nie lubię ciągłego zmieniania drużyn.

Wspomniałeś o AS i NE, ale umówmy się, to głównie BB i MZ są faworytami do wygrania ligi. Gdybyś miał wskazać mocne i słabe strony obu tych drużyn, jakie by one były?

Ciężko mi na razie wypowiedzieć się o słabych oraz mocnych stronach zarówno BB jak i MZ. Niedawno zakończył się Teritorial Cup i gracze wracają do swoich drużyn. Jeśli miałbym tak na szybko coś o tym powiedzieć to głównym atutem BB byłaby dobra gra w defensywie oraz ofensywie, gorzej może być ze zgraniem ze względu na wyżej wspomniany ostatni turniej. Natomiast jeśli chodzi o MZ to jedynym ich problemem może być zbyt ofensywna gra z przodu. Nadal jednak swoje zdanie podtrzymuję i uważam, że AS oraz NE to godni przeciwnicy do walki o tytuł, i warto ich też się obawiać.

Wiem, że napisałeś że trudno teraz coś więcej powiedzieć, ale gdybyś miał wytypować teraz swoje “top 3” na najbliższą ligę to jakby ono wyglądało?

BB postawiłbym w roli faworyta do wygrania, tuż za nami mogłoby się znajdować MZ, natomiast o 3 miejsce zmierzą się ze sobą AS oraz NE.

Sporo osób zarzuca Ci, że twoja gra jest mało efektowna, że jesteś “drewniany” i twoja dobra gra opiera się głównie na niezłym ustawianiu się. Chciałbyś się do tego jakoś odnieść?

Nie spotkałem się osobiście z taką opinią, natomiast jeśli miałoby to miejsce to wydaje mi się, że byłaby to opinia osób, które raczej za mną nie przepadają i po prostu próbują umniejszyć moim umiejętnościom. Żeby wygrywać nie trzeba być efektownym tylko efektywnym.

Uważasz, że jesteś teraz w swoim dotychczasowym “prime”, czy może myślisz, że był okres w którym grałeś lepiej niż aktualnie?

Ciężko to stwierdzić, na przestrzeni niecałych trzech lat regularnego grania. Wydaje mi się, że trudno byłoby wybrać moje “prime” z przeszłości bo też wiadomo, że wtedy poziom był o wiele niższy. Ostatni większy skok formy miałem na Euro, kiedy to ze “słabymi Niemcami” dotarłem do finału. Obecnie staram się jednak grać dosyć stabilnie.

Często spotkałem się z tym, że pisałeś, że rozwinąłeś się dzięki sobie i swoim własnym spostrzeżeniom. Naprawdę nie jesteś w stanie wskazać choć jednej osoby, która ci pomogła w rozwoju?

Kiedy zaczynałem swoją poważną przygodę z HG, mało kto zwracał wtedy na mnie uwagę. Często się spotykałem nie tylko z krytyką, ale również z obrażaniem mnie, że nie potrafię grać.(Niektóre z tych osób grają do dziś i mógłbym teraz o nich to samo powiedzieć). Z biegiem czasu nauczyłem się pewnych schematów i z każdym dniem nabierałem to co raz większego doświadczenia. Pierwszą poważną drużyną, w której miałem okazję zagrać było NE. Nie wiedziałem wtedy jeszcze na jakiej mam grać pozycji, czy lepiej jako pomocnik, czy napastnik. Wtedy ówczesny kapitan NE – Lipple stwierdził, że powinienem grać jako Def. Dzięki setkom sparingów z NE mogłem szlifować swoją grę na tej pozycji. Myślę, że to głównie dzięki Lipplowi wskoczyłem na tak wysoki poziom. Jednak warto również wspomnieć o Kape oraz grze z nim w MZ, w którym zdobyłem najcenniejsze osiągnięcie (wygranie potrójnej korony dwa razy z rzędu).

Od dawna uważało się, że w Head Goal’u jest tylko dwóch defów prezentujących bardzo wysoki poziom. Ty i MattyseK. Od niedawna jednak do tej topki wydaje się, że wskoczył Krampus, który dostał szanse grania w MZ z Adissem i Kape. Uważasz, że utrzyma się w topce na dłużej, czy to tylko jednorazowy wyskok formy?

Myślę, że to bardzo dobrze, że pojawił się ktoś taki jak Krampus. Pamiętam go jeszcze z czasów grania w akademii NE – NX. Już wtedy widziałem w nim duży potencjał na czołowego Defa. Od trzech sezonów prezentuje się bardzo dobrze, przez co wiele osób, w tym ja, uważają go za tego, który zdołał zrównać się z dawną dwójką. Obserwując jego grę na zwykłych randomach, myślę, że właśnie w MZ może pokazać wszystkim kto tu jest najlepszy.

Wspomniałem o twojej rywalizacji z Mattyskiem, uważasz się za lepszego gracza od niego? Myślisz że rywalizacja z nim napędza was obu do stawania się co raz lepszymi?

Ciężko jest ocenić kto z nas jest lepszy. Wiadomo, że każdy ma te lepsze jak i gorsze momenty. Według mnie rok 2020 był bardziej na moją korzyść, co nie zmienia faktu, że Mattysek też grał bardzo dobrze. Rywalizacja nie tylko między nami, wyżej wspomnianym Krampusem, a innymi graczami prowadzi do ciągłego rozwoju każdego z zawodników. Dzięki temu Liga staje się ciekawsza. Zdrowa rywalizacja nie jest niczym złym.

A gdybyś miał wskazać jedną cechę Mattyska, w której jest lepszy od ciebie? Mam tu na myśli oczywiście Head Goal’owe umiejętności.

Myślę, że stylem gry jesteśmy dosyć podobni do siebie. Gdybym miał wybrać cechę, w której jest ode mnie lepszy, może byłyby to podania. Choć jak wiadomo różnice na takim poziomie są bardzo niewielkie.

Już od ponad roku jesteś organizatorem HGL. Często słyszałem, że ludzie zarzucali Ci, że jesteś niepotrzebny i właściwie nic nie robisz w organizacji, a gdy jesteś na meczach i widzisz “dymy”, to nie reagujesz. Chciałbyś to jakoś sprostować?

Sam miałem kiedyś podobne zdanie na temat organizatorów. Ale odkąd stałem się jednym z nich, zrozumiałem, że ta krytyka była bezpodstawna. Wielu osobom praca organizatora może wydawać się niczym wymagającym, dopóki sami się nim nie staną. Ja jako organizator, poza zwykłymi zadaniami organizatora, razem z wyżej wspomnianym Mattyskiem robię statystyki z Lig. Do tego czasami dorzucę jakiś artykuł na stronę. Często zajmuję się również ogarnianiem strony oraz terminarzy na kolejne Ligi. Raczej staram się być pomocny i wspierać pozostałych organizatorów. Co do tych “dymów” i innych zarzutów to chyba już każdy z organizacji miał z nimi do czynienia.

Zbliża się wielkimi krokami 11. sezon Ligi 3v3. Trzeba przyznać, że półtora roku temu, gdy założone zostało PLHG, mało kto spodziewał się, że będzie to żyć tak długo. Nad Head Goal’em ciągle wisi jednak widmo nagłego spadku liczby graczy i “śmierci” gry. Prędzej, czy później wiadomo że to się stanie, ale jakie są sposoby żeby temu przedziwdziałać i jak myślisz który sezon Ligi 3v3 będzie tym ostatnim?

Staramy się głównie zachęcać nowych graczy do dalszej gry. Ale wiadomo, że nie każdego można tu trzymać na siłę. Pamiętam jak jakiś czas temu wspólnie z Adissem stworzyliśmy reklamę Head Goal’a i zamieściliśmy ją na różnych forach gamingowych. Zamierzam ponownie coś takiego zrobić z pozostałymi organizatorami, jednak na dużo większą skalę. Myślę, że kolejnej gali złotej piłki raczej doczekamy, natomiast z następnymi mam już wątpliwości.

Uważasz, że gdyby nie pandemia, to Head Goal mógłby już nie żyć?

Tego nie wiadomo. Pandemia na pewno w jakiś sposób wpłynęła na rozwój gry. Ja jednak wolałbym żeby nigdy ona nie powstała niż pozytywnie wpłynęła na rozwój gry.

Ale żeby nie kończyć takim smutnym akcentem, na koniec – co uważasz za swój największy sukces lub sukcesy w Head Goal’u? Poza wygraniem tegorocznej Złotej Piłki oczywiście.

Tak jak wspomniałem już kilka wypowiedzi wyżej, wygranie potrójnej korony dwa razy z rzędu. Jak na razie udało się tego dokonać tylko drużynie MZ. Do tego dorzuciłbym jeszcze wygranie Ekstraklasy 1v1.

Dzięki za wywiad, jeszcze raz gratulacje i Wesołych Świąt!

Dzięki również. Na koniec chciałbym podziękować wszystkim, którzy głosowali na mnie w tegorocznym plebiscycie złotej piłki oraz pozdrowić chłopaków z organizacji, drużynę BB, i Kape. Wesołych Świąt.

By Ortega

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *