English version below.

—————————————————————————————————————————————————————————————————————–

Ten post ma już właściwie wagę jedynie symboliczną, gdyż realnie HGL zakończyło swoją działalność już około trzy miesiące temu. Przydałoby się to jednak jakoś przyzwoicie zamknąć.

Prawdopodobnie każdy, kto w większym stopniu stanowił część społeczności Head Goala wie, że gra od paru miesięcy jest praktycznie martwa. Wydarzyło się to już rok temu, wtedy w listopadzie i grudniu udało się przywrócić rozgrywki i wydawało się, że “Piłka Głowami” wróciła na stałe. Był to jednak dla wielu osób tylko chwilowy nostalgiczny zryw, liczba graczy szybko zmalała. Po zimowym World Cupie udało się jeszcze rozegrać jedną ligę oraz HGL Trophy, ale to by było na tyle. Dalej rozgrywek kontynuować już się nie dało, ze względu na to że zwyczajnie nie miał kto w nich uczestniczyć. Można powiedzieć, że w ostatnich miesiącach życia tej gry, ja (Ortega), ale także, lub nawet przede wszystkim Krampus, robiliśmy co w naszej mocy żeby to jakoś utrzymać. Zupełnie nowe tryby rozgrywki, a także dobrze przygotowane Igrzyska, największy turniej jaki kiedykolwiek miał być rozegrany w tej grze, zdały się na nic. Mimo starań promocji nowych trybów, zainteresowanie było dosłownie kilkuosobowe. Nie pomogło także zainteresowanie ze strony twórcy gry, Mańka, oraz aktualizacja, która jak się zdaje, prawie całkowicie zlikwidowała problem “bugów”. To wszystko pokazało bardzo dobitnie, że ludzie znudzili się formatem tej gry. Po prostu – odbijanie piłki krążkiem nie sprawiało już im tyle frajdy niezależnie od tego czy teraz jest inna fizyka, piłka, czy można latać, czy cokolwiek innego. Trudno się zresztą dziwić, większość z nas to już, co by nie mówić – stare chłopy. Prawie każdy pracuje lub studiuje, albo jedno i drugie. W związku z tym brakuje oczywiście czasu, ale też sam koncept grania w kulki chyba nie jest już tak pociągający jak kiedyś. Do tego dochodzi też oczywiście fakt, że od kilku lat, odkąd gra jest płatna, nie mieliśmy prawie żadnych nowych stałych graczy. Nie można się było łudzić, że ci sami ludzie wiecznie będą grali regularne ligi i turnieje.

Osobiście muszę przyznać jedno – gdy jako siedemnastolatek przejmowałem stery organizacji w 2019 roku, nawet przez myśl mi wtedy nie przyszło, że potrwa to prawie 6 lat. Nikt by tego nie przewidział. Głosy, że gra umiera już wtedy były, każdy dawał temu maksymalnie rok, może dwa. Wszyscy myśleli, że Steamowa wersja gry naturalnie podzieli los tej przeglądarkowej. A tu proszę. Kilkadziesiąt, jak nie kilkaset turniejów na przestrzeni lat. Niemal 200 zebranych subskrypcji na YouTube, kilkaset osób na serwerze Discord z autorskim botem do grania rankedów. Artykuły, podsumowania, wywiady, rozdawanie nagród, złota piłka, streamy, kompilacje goli. Każdy z nas, kto choć przez chwilę stanowił część tej społeczności, dołożył cegiełkę do zbudowania czegoś niesamowitego. Głupia gra w kulki z gównianą grafiką, dawno porzucona przez twórcę, ale z grupą ludzi, którym sama gra, ale też ta cała otoczka, dawała wielką satysfakcję. Head Goal z wieloma z nas zostanie na zawsze. Nie da się zapomnieć setek lub nawet tysięcy godzin spędzonych na tym wirtualnym dwuwymiarowym boisku. I myślę, że każdy z nas patrząc w przeszłość, będzie miał z HG tylko miłe wspomnienia. Osobiście jestem dumny z tego co tu udało się zbudować przez te lata.

Jest spora szansa na to, że to będzie ostatni artykuł opublikowany na tej stronie. Jeżeli sytuacja finansowa mi w tym nie przeszkodzi, to przez kolejne lata jej hosting będę opłacał z własnej kieszeni. Szkoda, żeby to wszystko co tu się znajduje stracić. Jeżeli chodzi zaś o Discorda, to admina będzie na nim miało kilka zaufanych osób z przeszłością w organizacji. Bot do rankedów, mimo że używany aktualnie bardzo rzadko, wciąż działa. Jak długo tak będzie – trudno mi powiedzieć, z Velixo (autorem bota) nie rozmawiałem już jakieś pół roku. Mimo, że w ostatnim czasie o tej grze już raczej nie myślę, to za każdym razem jak uświadomię sobie, że już nigdy nie zagram ligi, czy nawet czegoś tutaj nie zorganizuje – robi się trochę przykro. Kto wie, może jeszcze kiedyś przy jakimś sporadycznym rankedzie spotkamy się na wirtualnym boisku, a tym artykułem chciałem podziękować i pozdrowić każdego z kim miałem styczność w tej społeczności przez te wszystkie lata! GG!

—————————————————————————————————————————————————————————————————————————

This post is essentially symbolic, as HGL stopped to organize tournaments about three months ago. However, it would be nice to have a proper closure.

Anyone who has been a significant part of the Head Goal community probably knows that the game has been practically dead for a few months now. This happened also a year ago, but in November and December, the competition was restored, and it seemed that Head Goal was back for good. However, for many, this was just a temporary nostalgic comeback, and the player base quickly became smaller. After the winter World Cup, we managed to play one more league and the HGL Trophy, but that was it. It was impossible to continue the competitions, simply because there was no one to participate. It’s safe to say that in the final months of the game’s life, I (Ortega), but also, or even especially, Krampus, did everything in our power to keep it going. The completely new game modes, as well as the well-prepared Olympics– the largest tournament ever planned for this game – did nothing. Despite efforts to promote the new modes, interest was limited to a few people. The interest from the game’s creator, Maniek, and the update, which seems to have almost completely eliminated the “bug” problem, also didn’t help. All of this clearly demonstrated that people had grown bored with the game’s format. Simply put, bouncing the ball with the puck wasn’t as much fun anymore, regardless of whether it had different physics, different ball, the ability to fly, or anything else. It’s no wonder, though, as most of us are, well, “old guys” now. Almost everyone works or studies, or both. Consequently, there’s a lack of time, of course, but the concept of playing Head Goal itself probably isn’t as appealing as it once was. Then there’s the fact that for several years, since the game became paid, we’ve had almost no new regular players. There was no reason to believe that the same people would play regular leagues and tournaments forever.

Personally, I have to admit one thing: when I took over the organization as a seventeen-year-old in 2019, it never even came to my mind that it would last almost six years. No one would have predicted it. There were already rumors that the game was dying, everyone gave it a year, maybe two at most. Everyone thought the Steam version would naturally share the same fate as the browser version. And yet, here we are. Dozens, if not hundreds, of tournaments over the years. Nearly 200 YouTube subscribers, several hundred people on a Discord server with a custom bot for ranked play. Articles, summaries, interviews, awards, the Ballon D’or, streams, goal compilations. Each of us who was even a part of this community contributed to building something incredible. A stupid 2D game with crappy graphics, long abandoned by its creator, but with a group of people who enjoyed the game itself, and the whole atmosphere, immensely. Head Goal will stay with many of us forever. It’s impossible to forget the hundreds, or even thousands, of hours spent on this virtual two-dimensional playing field. And I think that each of us, looking back, will have only good memories of HG. Personally, I’m proud of what we’ve managed to build here over the years.

There’s a good chance this will be the last article published on this site. If my financial situation doesn’t prevent it, I’ll be paying for its hosting out of my own pocket for years to come. It would be a shame to lose everything here. As for Discord, it will be managed by a few trusted people with a history in the organization. The ranked bot, although rarely used currently, is still working. How long it will last is hard to say; I haven’t spoken to Velixo (the bot’s creator) in a few months. Even though I haven’t really thought about the game lately, every time I realize I’ll never play a league again, or even organize anything here, it’s a bit sad. Who knows, maybe one day we’ll meet again on the virtual pitch during some occasional ranked match, and with this article I wanted to thank and greet everyone I’ve had contact with in this community over the years! GG!

By Ortega

2 thoughts on “Koniec. // The end.”

Skomentuj Adiss Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *